Sukcesy w siatkówce

Sukcesy w siatkówce

Nasi uczniowie wzięli udział w międzyszkolnych zawodach siatkówki – stworzylimy dwie drużyny – chłopców i dziewcząt. Jesteśmy bardzo dumni z naszych kolegów, którzy awansowali do kolejnej rundy zawodów! Gratulujemy im zasłużonego zwycięstwa. A dziewczęta, mimo że nie mogły awansować dalej, pokazały dobrą grę i odwagę na boisku. Jesteśmy pewni, że w przyszłym sezonie pokażą się jeszcze lepiej. Wspólnie przyczyniliśmy się do sukcesów naszej szkoły w zawodach siatkówki!

Antonina Briukova

Projekt “Repatriacja przez edukację” w 2024 r. uzyskał wsparcie Fundacji Totalizatora Sportowego

Polska jednoczy

Polska jednoczy

 

Nazywam się Biryukova Antonina. Dziś opowiem Wam moją historię: zaczyna się od chwili, gdy w wieku ośmiu lat mama zabrała mnie na pierwszą lekcję do polskiego ośrodka „Polonia”, mieszczącego się w moim rodzinnym mieście Pawłodar w Kazachstanie. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że były to najlepsze lata mojego dzieciństwa! W tym czasie dowiedziałem się wiele o kulturze i tradycjach moich przodków, których korzenie wciąż odbijają się echem w moim życiu. Moi rodzice mają polskie korzenie (ojciec miał prababcię Olgę Chabowską, urodzoną w 1900 r., a moja matka miała dziadka Emelyana Nikitowicza Smetanskiego, który urodził się na terenie Winnicy, należącej wcześniej do Polski). Niestety historie ich wywózek nie są znane mojej rodzinie, a w archiwach nie ma o nich żadnych informacji. Mimo tych przeszkód zawsze pociągało mnie moje pochodzenie, moja kultura historyczna, a dzięki „Polonii” w mojej rodzinie odrodziły się polskie tradycje!

Na początku mojej podróży uczestniczyłam w dziecięcym zespole twórczym „Jagódki”, gdzie koncertowaliśmy na różnych imprezach ku pamięci ojczyzny naszych przodków, wspólnie uczyliśmy się języka polskiego, chodziliśmy do kościoła na msze i święta. Uważam, że są to moje ulubione wspomnienia z dzieciństwa.

W wieku czternastu lat dołączyłam do młodzieżowego zespołu wokalno-choreograficznego „Narcyz”.

Tam zaczęłam uczyć się języka polskiego na wyższym poziomie, brałam udział w życiu twórczym „Polonii” na wszelkie możliwe sposoby, występowałam w wielu miastach Kazachstanu i krajów sąsiednich.

Mogę z dumą ogłosić, że jesteśmy najlepszym zespołem w Kazachstanie!

W naszym społeczeństwie dzieje się wiele ciekawych rzeczy: na przykład wolontariat i wydarzenia sportowe, walne zgromadzenia i wycieczki w różne miejsca.

Moim największy marzeniem było odwiedzić ojczyznę moich przodków i przeżyć tu swoje życie. Niedawno się to spełniło, z czego bardzo się cieszę i jestem wdzięczna „Polonii” i wszystkim, którzy mi w tym pomogli. Mojej siostrze i mnie (z wielkim trudem) udało się wrócić do naszej historycznej ojczyzny: teraz uczymy się w Liceum św. Stanisława Kostki i mieszkamy w sercu Warszawy, w sercu Polski i Europy.

Moja rodzina, która pozostała w Kazachstanie, aktywnie uczestniczy w życiu „Polonii” i mocno wspiera wszystkie ruchy społeczne. Mój brat i siostra od najmłodszych lat podążają naszymi śladami i mamy nadzieję, że już niedługo nasza liczna rodzina ponownie zjednoczy się w naszej historycznej ojczyźnie – Polsce.

Antonina Biriukowa

Krzyż jest lustrem. Gdzie Jezus wziął na siebie wszystkie nasze grzechy

Krzyż jest lustrem. Gdzie Jezus wziął na siebie wszystkie nasze grzechy

Kolejny, ważny dla naszej duchowości, dzień za nami. W minioną sobotę uczestniczyliśmy w dniu skupienia u Sióstr Pasjonistek. Spotkanie rozpoczęliśmy od wspólnego posiłku i zapoznania się z młodzieżą z Poznania i Warszawy. Potem już był tylko czas pełen wrażeń, integracji z drugim człowiekiem, a przede wszystkim z Bogiem. Wspólne gry, pantomima i długie rozmowy towarzyszyły nam do wieczora. Wysłuchaliśmy także konferencji na temat „7 grzechów głównych”, siostra Rozalia wszystko jasno i obrazowo wyjaśniała, było też wystawienie Najświętszego Sakramentu, możliwość spowiedzi lub rozmowy z księdzem. Dzień zakończyliśmy wspólną pizzą i śpiewem.

Ewa Rogowska

Dzień Mężczyzn

Dzień Mężczyzn

 

10 marca Kościół katolicki i prawosławny wspomina 40. męczenników z Sebasty. Jedna z hipotez głosi, że właśnie to wydarzenie sprawiło, że tego dnia celebrowane jest święto panów. Jak źródła historyczne podają, cesarz Licyniusz prześladował chrześcijan, zmuszając ich do złożenia ofiary bogom pogańskim, a tym samym do wyrzeczenia się wiary. Znacząca część odmówiła, zbiorowo odmawiając modlitwy. Ponieważ nie udało się ich ukamienować, wystawiono ich na mróz bez odzienia, aż do zamarznięcia na śmierć, a następnie ciała spalono w okolicach Sebasty. Współcześnie dzień ten jest poświęcony promowaniu wartości, jaką mężczyźni wnoszą do świata, i podkreślaniu pozytywnych wzorców do naśladowania. Samorząd Szkolny również nie zapomniał o panach w naszej szkole. Tych młodszych, będących w drodze do bycia mężczyzną, i tych nobliwych przygotowali słodkie poczęstunki, moc serdeczności i słów płynących z głębi serca. Panowie, „okażcie się mocni i bądźcie mężczyznami!” (1 Krl 2,2).

 

Projekt “Repatriacja przez edukację” w 2024 r. uzyskał wsparcie Fundacji Totalizatora Sportowego

Strzępy wspomnień

Strzępy wspomnień

 

Nazywam się Valeria Fedotova, 3 lata temu przyjechałem do Polski z Białorusi, z miasta Witebsk. Koleżanka mojej mamy opowiedziała mi o Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie. Naprawdę chciałam osiągnąć „coś więcej” i przyjechałam do ojczyzny moich przodków. Wszystko, co wiem o swoich polskich korzeniach pochodzi z opowieści i wspomnień mojej babci. Moja mama nosiła piękne nazwisko panieńskie – Poniatowska, jej ojciec był Polakiem, tak jak i dziadek, i cała jego rodzina. Wszyscy mieszkali w Polsce. Brat mojego dziadka, Runka Władysław, mieszkał z rodziną w Bartoszycach, wraz z synami Bogdanem i Andrzejem. Jedynie mój dziadek – Jurij Poniatowski nie trafił do Polski. Jego matka to Stefania Puszka, a dziadek – Leon Leonowicz. Został on represjonowany za służbę w kościele i pomaganie księdzu. Pradziadek brał także udział w II wojnie światowej jako żołnierz wojska polskiego i dostał się wówczas do niewoli sowieckiej.
Jego ojciec nazywał się Yure i w 1945 roku był represjonowany za wspieranie państwa polskiego, ale w 1965 roku został zrehabilitowany. Dokładną informację na ten temat można wyszukać w księdze pamięci, która znajduje się w Grodnie na Białorusi, a także na portalu internetowym „Księga Pamięci. Obwód witebski”, który powstał w ramach realizacji Państwowego Programu Utrwalania Pamięci Obrońców Ojczyzny i Ofiar Wojny. Ten projekt, dzięki stworzeniu ogólnodostępnej bazy danych, umożliwia odtworzenie losów i miejsca pochówku naszych dziadków i pradziadków, którzy polegli w wyniku działań wojennych.
Jestem dumna z historii moich przodków i swojego pochodzenia, a także cenię te wspomnienia, pomimo że pozostały z nich jedynie strzępy. W przyszłości chciałabym studiować na jednej z polskich uczelni i w dalszym ciągu zgłębiać tajniki języka i kultury polskiej.

Valeria Fedotova