Strzępy wspomnień

Strzępy wspomnień

 

Nazywam się Valeria Fedotova, 3 lata temu przyjechałem do Polski z Białorusi, z miasta Witebsk. Koleżanka mojej mamy opowiedziała mi o Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie. Naprawdę chciałam osiągnąć „coś więcej” i przyjechałam do ojczyzny moich przodków. Wszystko, co wiem o swoich polskich korzeniach pochodzi z opowieści i wspomnień mojej babci. Moja mama nosiła piękne nazwisko panieńskie – Poniatowska, jej ojciec był Polakiem, tak jak i dziadek, i cała jego rodzina. Wszyscy mieszkali w Polsce. Brat mojego dziadka, Runka Władysław, mieszkał z rodziną w Bartoszycach, wraz z synami Bogdanem i Andrzejem. Jedynie mój dziadek – Jurij Poniatowski nie trafił do Polski. Jego matka to Stefania Puszka, a dziadek – Leon Leonowicz. Został on represjonowany za służbę w kościele i pomaganie księdzu. Pradziadek brał także udział w II wojnie światowej jako żołnierz wojska polskiego i dostał się wówczas do niewoli sowieckiej.
Jego ojciec nazywał się Yure i w 1945 roku był represjonowany za wspieranie państwa polskiego, ale w 1965 roku został zrehabilitowany. Dokładną informację na ten temat można wyszukać w księdze pamięci, która znajduje się w Grodnie na Białorusi, a także na portalu internetowym „Księga Pamięci. Obwód witebski”, który powstał w ramach realizacji Państwowego Programu Utrwalania Pamięci Obrońców Ojczyzny i Ofiar Wojny. Ten projekt, dzięki stworzeniu ogólnodostępnej bazy danych, umożliwia odtworzenie losów i miejsca pochówku naszych dziadków i pradziadków, którzy polegli w wyniku działań wojennych.
Jestem dumna z historii moich przodków i swojego pochodzenia, a także cenię te wspomnienia, pomimo że pozostały z nich jedynie strzępy. W przyszłości chciałabym studiować na jednej z polskich uczelni i w dalszym ciągu zgłębiać tajniki języka i kultury polskiej.

Valeria Fedotova

Wielki Post – czas pójścia śladami Jezusa

Wielki Post – czas pójścia śladami Jezusa

 

“Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”
Cytat z Ewangelii wg św. Jana stał się tematem przewodnim podczas Dni Skupienia, w których wzięliśmy udział. Zostaliśmy zaproszeni przez zaprzyjaźnione ze Szkołą Siostry Pasjonatki z Wilanowa, aby razem spędzić ten czas w ciszy, jak Jezus na pustyni, kontemplując Słowo Boże.
Wzięliśmy udział we Mszy Świętej, w konferencji ks. Mariusza Korzenieckiego oraz w Drodzie Krzyżowej. Na zakończenie, przy wspólnym posiłku, dzieliliśmy się swoimi refleksjami z przeżytego dnia.To był dobry czas, pełen rozważań nad swoim życiem duchowym i nad pogłębieniem wiary.
Polina Yakovleva
Andrzej Bobola — patron na trudne czasy

Andrzej Bobola — patron na trudne czasy

W historii ludzkości wyłaniają się postaci, które stają się nie tylko bohaterami swoich czasów, lecz także nieśmiertelnymi symbolami wartości, odwagi i wiary. Jednym z takich niezwykłych jednostek jest święty Andrzej Bobola, zwany Niezwyciężonym Patronem Polski, którego życie i męczeńska śmierć w XVII wieku odcisnęły trwały ślad w historii Polski i Kresów Wschodnich.

Życiorys

Andrzej Bobola, urodził się w 1591 r. w Strachocinie. Jego życie związane było z niezwykłym oddaniem służbie Bogu i braterstwu ludzkiemu. Znany przede wszystkim z misyjnej pracy w Polsce, Litwie i Białorusi, gdzie gorliwie szerzył nauki chrześcijańskie, zdobywając uznanie zarówno wśród wiernych, jak i duchownych.

W wieku 16 lat wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, gdzie szybko zyskał reputację gorliwego misjonarza i ascety. Jego praca misyjna skupiała się na ewangelizacji na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej, gdzie stawiał czoła wielu trudnościom związanym z konfliktem wyznaniowym. Nadano mu przydomek Duszochwat”, czyli „Łowca dusz”. Nawracały się nawet całe wioski.

Nie należy zapominać, że to właśnie on był autorem „Ślubów Lwowskich”, które w obliczu zagrożenia ojczyzny podczas potopu szwedzkiego złożył król Jan Kazimierz przez Maryją.

Poświęcenie dla wiary

Święty Andrzej Bobola dokonał swojego żywota 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Po okrutnych torturach, podczas których m.in. obcięto mu nos i uszy, wyłupiono oczy i wydarto język, oskalpowano i odarto ze skóry, po czym powieszono za nogi do góry…Tak niewyobrażalnie brutalnie został zamordowany przez Kozaków, którzy nie znosili jego zdecydowanej postawy wobec wiary katolickiej. Umęczone ciało pochowano w podziemiach jezuickiego kolegium w Pińsku.

Jego niezłomna wiara i gotowość do poświęceń stały się nie tylko źródłem inspiracji, ale także symbolem walki z przeciwnościami losu. Św. Andrzej Bobola nie ugiął się przed trudnościami, a nawet w obliczu prześladowań pozostał niezłomny w obronie swoich przekonań.

Niewyobrażalne cuda

Kult ojca Boboli wzrósł m. in. dzięki jego wstawiennictwu w czasie epidemii dżumy, która panowała w Europie (1707 — 1711) i zebrała obfite żniwo, a ominęła jedynie tereny, gdzie modlono się i wzywano na pomoc Bobolę. Nie bez powodu święty Andrzej Bobola objawia się w kluczowych momentach historii. Po 45 latach od jego śmierci, 16 maja 1702 r., objaw się rektorowi, Marcinowi Godebskiemu, prosząc o odnalezienie swojej trumny. Okazało się, że jego ciało było w stanie nienaruszonym, jakby wczoraj pochowane.

Drugie jego objawienie miało miejsce w Wilnie, w 1818 r. dominikaninowi o. Alojzemu Korzeniewskiemu, który nie mógł pogodzić się z utratą niepodległości przez Rzeczpospolitą. Św. Andrzej Bobola powiedział, że gdy skończy się „ta wielka wojna” — Polska znowu będzie na mapach świata. Tak się i stało. Po 100 latach, w 1918 r., Polska odzyskała niepodległość.

15 sierpnia 1920 r. – w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a zarazem w ostatnim dniu nowenny do bł. Andrzeja – Polacy odnieśli wielkie zwycięstwo nad Armią Czerwoną, a wydarzenie to przeszło do historii jako Cud nad Wisłą. Czyż nie jest to interwencja Boboli u Pana Boga?

Kult świętego przeszkadzał władzom rosyjskim. Po rewolucji bolszewickiej, agenci SB wdarli się do kościoła, w którym było złożone ciało Boboli, otworzyli trumnę i rzucili szczątki na posadzkę w nadziei, że się rozpadną. Ciało świętego nadal pozostało w stanie nienaruszonym! Sowieci zabrali je i wystawili na Wystawie Ludowego Komisariatu Zdrowia. Wkrótce zaczęła interweniować Stolica Apostolska, domagając się od sowieckiego rządu zwrotu relikwii. Ponieważ Watykan był zaangażowany w pomoc głodującym w Rosji, za zgodą Lenina relikwie przeniesiono do Rzymu. Do Polski powróciły w 1938 r. po uroczystościach kanonizacyjnych. Ojczyzna przyjęła powrót Świętego z wielkimi honorami i bardzo uroczyście. Ciało zostało złożone w kościele jezuitów przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jan Paweł II był naocznym świadkiem powrotu męczennika do Polski. W 50. rocznicę kanonizacji św. Andrzeja Boboli wypowiedział następujące słowa: „Jeżeli uświadomimy sobie, że po odkryciu jego relikwii, jego ciało, które pozostało mimo wszystko nienaruszone, przy tym ciele, jako przy znaku danym od Boga, skupili się wierzący, zarówno katolicy, jak i prawosławni i wspólnie otaczali go czcią, to można w tym widzieć także i jakąś zapowiedź spotkania się chrześcijan z Zachodu i ze Wschodu…”.

Dlaczego warto znać historię tego świętego?

Odpowiedź tkwi w jego uniwersalnym przesłaniu, które przetrwało wieki. Św. Andrzej Bobola stał się symbolem nie tylko odwagi i wiary, ale również jedności, miłości bliźniego i nieustępliwości w obronie prawdy. Jego życie ukazuje nam, jak ważne jest trwanie w wartościach, nawet w obliczu trudności i prześladowań.

W dzisiejszych czasach, kiedy wartości zdają się czasem zanikać, historia świętego Andrzeja Boboli przypomina nam, że odwaga i wiara są nieśmiertelnymi wartościami, które przetrwają wieki. Jego niezwykłe życie i poświęcenie są inspiracją do działania i przypominają nam, że nawet w najtrudniejszych chwilach warto trwać przy swoich przekonaniach. Andrzej Bobola od 16 maja 2023 roku w sposób szczególny towarzyszy także naszej wspólnocie szkolnej. Obok świętego Stanisława Kostki, patrona naszego Kolegium, Andrzej Bobola stał się orędownikiem całej Społeczności Liceum i Fundacji „Dla Polonii”.

Alisa, Eva, Polina, Antonina

“Cisza jest ogrodem Boga, w którym kwitną najpiękniejsze kwiaty.”

“Cisza jest ogrodem Boga, w którym kwitną najpiękniejsze kwiaty.”

“Cisza jest ogrodem Boga, w którym kwitną najpiękniejsze kwiaty.”

(bł. ks. Jakub Alberion)
 
Choć ten jeden dzien w czasie Wielkiego Postu poświęćmy na wyciszenie, modlitwę i wsłuchanie się w słowa kapłana. To czas na zastanowieniae się nad swoim życiem duchowym i pogłębieniem swojej wiary. Jest to również możliwość, by zapomnieć o problemach i lękach dnia codziennego.
Jesteśmy wdzięczni za taki właśnie dzień w naszej szkole. Dziękujemy księdzu Marcinowi i księdzu Szako za każde słowo, Mszę Świętą, adorację Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie oraz prowadzenie podczas drogi krzyżowej.

Polina Yakovleva