JAK WYGLĄDAŁY TEGOROCZNE MIKOŁAJKI W NASZEJ SZKOLE?

Gdy grudniowe noce stają się dłuższe, a oczekiwanie na wakacje jest silniejsze, w pamięci pojawia się obraz św. Mądrego patrona, który przychodził do domów tak cicho, że nikt tego nie zauważył. Ale jego dobrą obecność odczuwali wszyscy, którzy potrzebowali cudu.

6 grudnia katolicy obchodzą ważne święto-Dzień Świętego Mikołaja. Poświęcony jest pamięci św. Mikołaja, arcybiskupa Mir Licyjskich. Ten dzień jest uważany za szczególnie ciepły i dobry czas, kiedy dają prezenty i składają życzenia. Prezenty pod poduszką mogą znaleźć nie tylko dzieci, ale także dorośli. Z czasem obraz Świętego Mikołaja związał się z magicznymi postaciami świątecznymi i noworocznymi.

Tego dnia wiele rodzin wraz z dziećmi pisze listy do Świętego Mikołaja z prośbami o prezenty na Boże Narodzenie lub Nowy Rok. W niektórych domach łączą się różne tradycje: dziecko wkłada list do butów, a rano Znajduje na jego miejscu mały prezent-tak świętują Mikołajki.

Dzień Świętego Mikołaja coraz częściej obchodzony jest także w polskich szkołach. Dzieci rysują pocztówki, dają sobie prezenty. W wielu placówkach edukacyjnych 6 grudnia stało się prawdziwą tradycją, a nasza szkoła z radością dołączyła do tego wspaniałego święta.

Tego dnia w liceum przez cały dzień panowała ciepła atmosfera przedświąteczna. Od wczesnych godzin porannych dzieci nie przychodziły w surowych mundurkach szkolnych, ale w jasnych świątecznych swetrach — kolorowych, Wesołych, z błyszczącymi wzorami. Wydawało się, że szkoła stała się małym miasteczkiem bożonarodzeniowym, w którym każdy zakątek jest pełen czekania na cud.

Święty Mikołaj i jego asystenci chodzili po klasach, cicho stukając w drzwi i uśmiechając się. Rozdawali prezenty posłusznym uczniom, aw każdej klasie wybuchało radosne ożywienie. Chłopaki się śmiali, próbowali zastanowić się, co jest ukryte w torbie gościa, a niektórzy szeptali życzenia świąteczne.

Szczególnie miło było patrzeć na najmłodszych-nasze “anioły”. Oni też otrzymali prezenty, trzymali je obiema rękami i w podziękowaniu Mikołajowi zaśpiewali delikatną kolędę. Ich dźwięczne głosy wypełniły korytarz nastrojem, w którym nie można było się nie uśmiechnąć.

Dzień był prosty, miłe, ale pozostawił po sobie uczucie ciepła i światła — takie, że chcę je zachować przez długi czas.

Gadecka Wiktoria