
DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW BUDŻETU PAŃSTWA
W RAMACH PROGRAMU POLONIA I POLACY ZA GRANICĄ 2021”
„Witamy w domu- wyżywienie młodzieży polskiego pochodzenia ze wschodu uczących się w Liceum Polonijnym Kolegium Św. Stanisława Kostki”
DOFINANSOWANIE: 600 000,00 ZŁ
CAŁKOWITA WARTOŚĆ: 1 076 276,00 ZŁ
Kiedy na co dzień każdy z nas żyje w zgiełku miasta, przytłoczony „atrakcjami” metropolii, często uciekamy w myślach do pagórków leśnych, łąk zielonych czy pól malowanych zbożem rozmaitem. Poszukujemy choć w naszych wspomnieniach z wakacji arkadyjskich obrazów, by czerpać z nich siłę. Współcześnie zaczynamy doceniać krajobrazy wiejskie, spokój i ciszę wśród natury. To one dają nam ukojenie i wytchnienie w cywilizacji, która „owładnęła” nami niemalże całkowicie.
Wśród zgiełku miejskiego, lekcji w ławkach czy codziennych zwykłych zajęć i obowiązków oraz zimowej aury, przenieśliśmy się do magicznego miejsca – gospodarstwa edukacyjnego „Cuda i wianki” na jednej z mazowieckich wsi. Gospodarze z niezwykłą, starodawną gościnnością w towarzystwie pięknych owczarków powitali nas już na gościńcu przed swoim gospodarstwem. Niecodziennym było tak serdecznie być przyjętym przez gospodynie ubrane w przepiękne stroje ludowe z regionu łowickiego. Przed nami otworzył się jakby inny świat, rzec można arkadyjski. Znaleźliśmy się w miejscu, gdzie ludzie żyją w symbiozie ze zwierzętami, które każde znane jest z imienia i charakteru. Poznaliśmy urocze alpaki, które wprost z naszych ust smakowicie zajadały marchewki, nie chcąc opuścić nas nawet na krok. Towarzyszył im koziołek Mietek, koty, króliki, kaczki i gęsi.
Chętni poznawali tajniki jazdy konnej, ujeżdżając piękne konie bądź odbywając podróż bryczką przez las i łąki mazowieckie. Wszyscy wzięli również udział w warsztatach artystycznych, własnoręcznie szyjąc poduszki wypełnione łuskami gryki i aromatem lawendowym. Ćwiczyliśmy się także w technice ozdabiania szkatułek ludowych techniką decoupage. Wielką radość przyniosły nam warsztaty kulinarne. Nie ma lepszej integracji jak wspólne gotowanie! I to gotowanie nie byle jakie… to nie była sałatka czy kanapka. Były to najprawdziwsze polskie pierogi. Należało samodzielnie wykonać od zera ciasto, przygotować różne farsze i dokładnie zlepić całość, by podczas gotowania nic nie rozpadło się. Udały się idealnie! A smakowały jak żadne na świecie! Hitem były również samodzielnie wypiekane na płycie kuchennej podpłomyki. Gospodarze nazywają je „wiejskimi chipsami”. To prawdziwy i niezapomniany smak dzieciństwa starszych gości warsztatów. W menu była także własnoręcznie wyrobiona i wypieczona pizza. A na deser? Oczywiście gorące, prosto z pieca tradycyjne ciasto drożdżowe. To były niezapomniane doznania kulinarne.
Każdemu zajęciu towarzyszył śpiew ludowy w wykonaniu gospodyń, nas samych bądź nagrań zespołu ludowego Rokiczanki („W moim ogródecku”, „Lipka”, „Czerwone jagody”itp.). Wystrój domu był w stylu wiejskim, przywoływał nawet skojarzenia i obrazy dworku soplicowskiego dzięki wizerunkom bohaterów narodowych, obrazom Matki Bożej, symbolom narodowym i innym patriotycznym, które zajmowały honorowe miejsce na ścianach.
Uwieńczeniem dnia była gra terenowa po lesie oraz ognisko z kiełbaskami, muzyka i tańce. To był niezwykły dzień na mazowieckiej wsi, gdzie dotknąć można zwyczajów, zajęć i smaków tradycyjnej kuchni. Polskość w „Cudach i wiankach” jest zaklęta w każdym najmniejszym zakamarku, dzięki pielęgnowaniu jej przez gospodarzy. To wspaniałe przeżycie dla uczniów liceum polonijnego. Była to niezwykła lekcja naszej polskiej kultury, jaką można przekazać uczniom z różnych krańców Europy wschodniej, a zwłaszcza tym, którzy tę polskość mają we krwi, która została przekazana im przez przodków zesłanych na Sybir.
Katarzyna Wójcik