“Przyszło im znieść praktycznie wszystko. Duża śmiertelność wśród dzieci, głód, niesamowite zimno (ludzie nie byli przyzwyczajeni do tak trudnych warunków atmosferycznych) bezsilność, upokorzenia oraz morderczą pracę w kołchozach, za którą nie otrzymywano wynagrodzenia. Pracowali jak to mówiono na kije (tak nazywano dni robocze, po których tylko można było otrzymać ziarno, paszę dla bydła, o pieniądzach nie było nawet mowy). Jeżeli miała miejsce susza – ludzie zostawali bez niczego. Całkowita niemoc oraz bezradność stały się normą. Zabrano im wszystkie dokumenty, ludzie stali się niewolnikami.”
Fragment artykułu “Cierpki smak stepowego piołunu”
Ałmatyński Kurier Polonijny| No1(8)•2015

https://wienz.kz/images/czasopismo/8.pdf

wienz.kz

Source